Od samego początku spotkania Sportis dążył do przejęcia inicjatywy na boisku i postawił przeciwnikowi trudne warunki gry. W 2. minucie ze skrzydła dośrodkowywał Steffen Andersen, ale defensywa Orląt nie popełniła błędu we własnym polu karnym. Dwie minuty później groźnie zrobiło się pod bramką Damiana Pawelskiego. Po rzucie wolnym jeden z piłkarzy gości doszedł do futbolówki tuż przed bramką, ale golkiper z Łochowa nie dał się zaskoczyć. Chwilę później akcja przeniosła się na drugą stronę boiska, gdzie obrońcy z Aleksandrowa Kujawskiego zablokowali uderzenie Andersena. W 5. minucie łochowianie objęli prowadzenie. Piłka po dośrodkowaniu z prawej strony Mateusza Wiśniewskiego znalazła się pod nogami Mateusza Góry, który spokojnym uderzeniem otworzył wynik sobotniej rywalizacji. Rywale próbowali odrabiać straty, decydując się na próby z dystansu, ale nie przynosiły one wymiernych efektów. W 11. minucie Kamil Lasek zmuszony był po raz drugi do wyjęcia piłki z siatki. Łochowianie spokojnie, ale niezwykle precyzyjnie rozegrali atak pozycyjny, a futbolówka ostatecznie trafiła do Aleksandra Shpilevskiego, który stanął oko w oko z bramkarzem Orląt i pewnym uderzeniem podwyższył rezultat.

Nie minęło pięć minut, a na stadionie w Łochowie mieliśmy już wynik 3-0. Szybka akcja skrzydłem Andersena zakończyła się podaniem do Michała Kalitty, który wpakował piłkę do pustej bramki. Z minuty na minutę przewaga Sportis rosła, a przeciwnicy zgodnie z przewidywaniami zaczęli nastawiać się na kontrataki, które nie kończyły się jednak groźnymi uderzeniami. W 28. minucie zespół z Łochowa trafił po raz czwarty do siatki rywala. Piłka po zagraniu Mateusza Góry znalazła się w polu karnym Orląt. Lasek zatrzymał w pierwszym momencie strzał Kalitty, ale przy dobitce Andersena był już bez szans. Wysokie prowadzenie nie zniechęciło podopiecznych trenera Roberta Wójcika do poszukiwania kolejnych bramek i już w 31. minucie golkiper rywali musiał zatrzymywać rozpędzonego Shpilevskiego. Kilka minut później kolejną szansę miał Kalitta, ale piłka niefortunnie odbiła się od buta młodego napastnika. W 43. minucie z groźną kontrą wyszły Orlęta. Pawelski rewelacyjnie zatrzymał jednak pędzącego z futbolówką na bramkę Angelo Amorima Medinę. To nie był ostatni akcent pierwszej odsłony, bo w już w doliczonym czasie gry piątego gola dla Sportis zdobył Mateusz Góra. Skrzydłowy znakomicie rozegrał piłkę z Maciejem Słupeckim, który odwdzięczył się świetnym zagraniem powrotnym i na przerwę łochowianie schodzili z wysokim prowadzeniem 5-0.

Od początku drugiej odsłony, zgodnie z oczekiwaniami, grę kontrolowali piłkarze Sportis. W 51. minucie kolejną akcję wyprowadził aktywny w sobotę Andersen, ale nikt nie zdołał zamknąć szybkiego ataku Duńczyka. W 53. minucie padła kolejna bramka. Po fatalnym błędzie obrońcy Orląt piłka trafiła wprost pod nogi Kalitty, któremu nie pozostało nic, jak tylko pokonać pewnym strzałem Laska. Chwilę później kapitalnym uderzeniem sprzed bramki gości popisał się Słupecki, ale tym razem bramkarz z Aleksandrowa Kujawskiego zachował się bezbłędnie. Od 60. minuty gra się uspokoiła. Goście zdawali już sobie sprawę z tego, że nie są w stanie powalczyć tego popołudnia o korzystny rezultat, z kolei trener Robert Wójcik dał pograć młodym zawodnikom, którzy mieli okazję do zasmakowania w pełni czwartoligowej piłki. W 63. minucie okazję na hat-tricka miał jeszcze Kalitta, ale nie trafił w bramkę, będąc sam na sam z Laskiem.

Ostatnie dwadzieścia minut to pełna kontrola spotkania przez Sportis. Orlęta czekały już głównie na ostatni gwizdek, próbując jeszcze konstruować nieliczne akcje ofensywne. Z drugiej strony łochowianie nie pozwalali na rozwinięcie skrzydeł przez gości, a to skutkowało przeniesieniem ciężaru gry na środek boiska. W 80. minucie znakomitym uderzeniem popisał się Hubert Nowak. Młodzieżowiec Sportis uderzył z dystansu i trafił w poprzeczkę. W 88. minucie goście sprawdzili jeszcze czujność Pawelskiego strzałem sprzed szesnastki, jednak nie przyniósł on żadnego zagrożenia. W samej końcówce dobrze zachował się Aleksandr Shhpilevskii, który zablokował kolejne uderzenie gości. Ostatecznie na stadionie w Łochowie nic już się nie zmieniło i Sportis rozgromił Orlęta Aleksandrów Kujawski 6-0.

W 4. kolejce piłkarze z Łochowa zagrają w przyszły weekend u siebie z Kujawianką Izbica Kujawska.

#SPORTisMATCH

Sportis SFC Łochowo – Orlęta Aleksandrów Kujawski 6-0 (5-0)

---

Bramki dla Sportis: 5', 45+1' Mateusz Góra, 11' Aleksandr Shpilevskii, 16', 53' Michał Kalitta, 28' Steffen Andersen

---

Skład Sportis: Pawelski – Wojciechowski, Shpilevskii, Wiśniewski, Wróblewski – Andersen (57' Nowak), Zbiranek (68' Waniak), Słupecki (57' Witczak), Góra, Niemyt (46' Droż), Kalitta (68' Krzywicki)

Rezerwowi: Kowalczyk - Szymański, Nowak, Waniak, Krzywicki, Droż, Witczak

Trener: Robert Wójcik

---

Skład Orląt: Lasek – Smieszny, Ollivierre (68' Fido), Żuchowski (68' Młodzieniak), Amorim Medina (46' Sadowski), Maciąg, Povolotskyi (79' Gawroński), Rutecki, Kwiecień, Brzeziński, Wojnowski (46' Krajewski)

Rezerwowi: Gapiński - Gawroński, Sadowski, Krajewski, Młodzieniak, Wienconek, Fido

Trener: Wiesław Borończyk

---

Tentego MVP Meczu: Mateusz Góra (Sportis SFC Łochowo)

---

RAZEM TWORZYMY PRAWDZIWĄ #SPORTisFAMILY!

Wspaniała gra i efektowne zwycięstwo piłkarzy Sportis SFC Łochowo w meczu 3. kolejki kujawsko-pomorskiej IV Ligi. Podopieczni trenera Roberta Wójcika rozgromili przed własną publicznością Orlęta Aleksandrów Kujawski 6-0! Do bramki rywala dwukrotnie trafiali Mateusz Góra i Michał Kalitta, a po jednym trafieniu dołożyli Aleksandr Shpilevskii i Steffen Andersen.

Projekt i wykonanie: 

85-862 BYDGOSZCZ,  POLSKA

ADRES:   BYDGOSKICH PRZEMYSŁOWCÓW 8A

E-MAIL:   BIURO@SPORTISFC.COM

TELEFON:  52 506 56 90

02. KONTAKT

01. NAJNOWSZE INFORMACJE

Sportis Social Football Club to klub piłkarski założony 2018 roku. Siedziba klubu znajduje się w Bydgoszczy. Jest to innowacyjny projekt piłkarski oparty na dążeniu do promocji sportu.

O SPORTIS SFC