Szymon Kołodziejski, Sportis Social Football Club: Początki Twojej kariery to między innymi występy w Warcie Poznań. Jesteś pod wrażeniem tego, że po dekadzie od czasu kiedy tam grałeś, Warciarze są piątą siłą piłkarską w kraju?

Adrian Wróblewski, piłkarz Sportis SFC Łochowo: Zasadniczo bardzo pozytywnie wspominam grę dla Warty Poznań. Był to dla mnie, jako dla młodego chłopaka, fantastyczny czas. Cieszę się strasznie, że „Zieloni” z powodzeniem radzą sobie na boiskach Ekstraklasy, bo tak jak już wspomniałem, mam sentyment do tej drużyny. Tamten sezon pokazał, że pieniądze to nie wszystko i można zbudować solidny fundament na chłopakach z charakterem.

Grasz również w futsal. Skąd pomysł na to, aby czasami wystąpić również na hali?

Wszystko zaczęło się kilkanaście lat temu na toruńskich ligach szóstek. Nie ukrywam, że w okresie zimowym można mnie dość często spotkać na hali. Ta gra sprawia mi ogromna przyjemność. Poza tym w ostatnich trzech latach miałem również okazję z powodzeniem reprezentować moją uczelnię - TSW KJ Toruń na Akademickich Mistrzostwach Polskich w Futsalu.

Jakie według Ciebie trzy, cztery zespoły powinny liczyć się w tym sezonie w walce o awans do III Ligi i konkurować ze Sportis?

Szczerze? Nie mam zielonego pojęcia i mnie to nie interesuję. Jestem zawodnikiem Sportis i koncentruję się na tym zespole. My idziemy według własnego planu i czas pokaże, w jakim miejscu będziemy w niedalekiej przyszłości. Ciężko pracujemy i jesteśmy pozytywnie nastawieni.

Jesteśmy teraz w okresie przygotowawczym do nowego sezonu. Jak bardzo różnią się te okresy w zależności od klasy rozgrywkowej?

Czym wyższa liga, tym więcej jednostek treningowych. Można sobie pozwolić na dwa treningi dziennie, czy trochę większą intensywność. W niższych ligach zawodnicy często łączą grę w piłkę z pracą, a proces jest wydłużony. Zespoły wyjeżdżają również na obozy przygotowawcze, gdzie na pewno jest to wartość dodatnia. I to nie tylko na boisku, ale i poza, gdyż właśnie tam poprzez integrację, tworzy się zespół.

Wiele drużyn wyjeżdża na długie obozy zagraniczne. Czy rzeczywiście w dzisiejszym futbolu miejsce zgrupowania może mieć jakieś znaczenie?

Miałem przyjemność być kilka razy na obozie przygotowawczym za granicą. W okresie zimowym jest to rewelacyjna sprawa, gdyż w Polsce jest mróz, a boiska są zamarznięte. Treningi odbywają się wtedy na boisku ze sztuczną nawierzchnią. W Turcji czy na Cyprze temperatura sięga wtedy dwudziestu stopni, a boiska z zieloną naturalną trawą często są na najwyższym poziomie. Jeśli chodzi o okres letni uważam, że nie ma konieczności wyjazdu za granicę, ponieważ w Polsce mamy piękne ośrodki na zgrupowania.

Grasz na boku obrony. Zgadzasz się, że w dzisiejszym futbolu na tej pozycji potrzeba znakomitych umiejętności defensywnych i takich samych ofensywnych?

Od obrońcy przede wszystkim wymaga się skupienia na defensywie i zabezpieczenia zespołu. Każda akcja w ofensywie to zawsze wartość dodana na plus. Ogólnie się zgadzam. W dzisiejszych czasach „nowoczesny boczny obrońca” pracuje trochę jak wahadłowy i musi sobie radzić na całej długości boiska.

Gra na prawej stronie obrony różni się znacząco od gry na lewej stronie, czy raczej nie ma tutaj większej różnicy?

Jestem zawodnikiem prawonożnym, ale w seniorskiej piłce, mimo wszystko, częściej występowałem na lewym boku obrony niż na prawym. Uważam, że gra na obu tych pozycjach znacznie różni się, choćby w ustawieniu w akcjach defensywnych czy przyjmowaniu piłki w konstruowaniu akcji. Ktoś, kto obserwuje to z boku, może ma wrażenie, iż to nic skomplikowanego, ale ja z praktyki wiem, że ta gra wygląda zupełnie inaczej.

A kto jest Twoim ulubionym bocznym obrońcą i dlaczego właśnie inspirujesz się grą tego piłkarza?

Jeśli chodzi o polskich piłkarzy, jest to Łukasz Piszczek. Strasznie cenie jego umiejętności piłkarskie, ale jeszcze bardziej za to, jakim jestem człowiekiem. Uważam, że jest to wzór do naśladowania dla młodych adeptów piłki nożnej. Z zagranicy zdecydowanie Dani Alves - uwielbiam ten jego brazylijski luz!

W finale Euro2020 prawie wszyscy kibicowali Włochom. Czy byłeś w tym gronie i czy spodziewałeś się przed imprezą zwycięstwa „Squadra Azzurich”?

Tak, w finale miałem nadzieją, że to Włosi właśnie zwyciężą, a szczególnie niezniszczalny duet wiecznie młodych środkowych włoskich obrońców, bo zasługiwali na wygraną w tym turnieju. Przed imprezą nie skupiałem się na innych zespołach, tylko na naszej kadrze, aby ta przygoda trwała jak najdłużej.

#SPORTisINTERVIEW

#SPORTisFAMILY

Doświadczony obrońca Adrian Wróblewski to kolejny nowy piłkarz w talii trenera Roberta Wójcika, który może zdecydowanie podnieść poziom łochowskiego Sportis. W kolejnej specjalnej rozmowie z cyklu SPORTisINTERVIEW piłkarz opowiedział między innymi o swojej przygodzie w Warcie Poznań, kulisach okresów przygotowawczych w klubach piłkarskich oraz różnicach w grze na obu bokach obrony.

Projekt i wykonanie: 

85-862 BYDGOSZCZ,  POLSKA

ADRES:   BYDGOSKICH PRZEMYSŁOWCÓW 8A

E-MAIL:   BIURO@SPORTISFC.COM

TELEFON:  52 506 56 90

02. KONTAKT

01. NAJNOWSZE INFORMACJE

Sportis Social Football Club to klub piłkarski założony 2018 roku. Siedziba klubu znajduje się w Bydgoszczy. Jest to innowacyjny projekt piłkarski oparty na dążeniu do promocji sportu.

O SPORTIS SFC