SPONSORZY KLUBU

25 kwietnia 2024
Z dumą informujemy, że Samorząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego dołączył do #SPORTisGIRLS i został nowym partnerem klubu.
23 grudnia 2023
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku życzymy Państwa Redakcji spokojnego czasu spędzonego w gronie rodzinnym, zdrowia, szczęścia, szampańskiej zabawy sylwestrowej i wszelkiej pomyślności!
23 grudnia 2023
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku życzymy Państwa Redakcji spokojnego czasu spędzonego w gronie rodzinnym, zdrowia, szczęścia, szampańskiej zabawy sylwestrowej i wszelkiej pomyślności!
02 lipca 2023
Z okazji Dnia Dziennikarza Sportowego życzymy Wszystkim Redaktorom Sportowym Państwa
07 kwietnia 2023
Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych życzymy wszystkim naszym Kibicom,
05 kwietnia 2023
Od 2023 roku podatnicy mają możliwość przekazania nie 1, a

Szymon Kołodziejski: Jak rozpocząłeś przygodę z futbolem – własna decyzja czy
marzenia rodziców?


Michał Dumieński: Była to moja własna decyzja. Nigdy nie chciałem trenować piłki nożnej
zawodowo. Lubiłem oczywiście grać na podwórku, ale moją główną pasją była lekkoatletyka.
Sytuacja zmieniła się, gdy stanąłem na bramce w jednym z turniejów. Otrzymałem nagrodę
najlepszego bramkarza w województwie. Wtedy zacząłem poważnie zastanawiać się, który z tych
sportów chce uprawiać. Do tego doszedł jeszcze wybór profilu klasy w szkole. Namyślałem się
nad tym pół wakacji, aż w końcu zdecydowałem, że to jednak będzie futbol.

 

Zagrałeś kilka sezonów w I lidze. Nie żałujesz tego, że do tej pory zabrakło tej
„wisienki na torcie”, czyli występu w ekstraklasie?

 

Kiedy grałem w I lidze, koncentrowałem się głównie na tym, aby „złapać” jak najwięcej minut.
Cały czas wiedziałem o tym, że moim celem jest gra w ekstraklasie a może i więcej, jednak
boisko zweryfikowało plany.

 

Mimo wszystko testy w Wiśle Kraków przechodziłeś dobrych kilka lat temu?


To była taka pierwsza poważna rzecz w karierze. Przychodziłem wtedy z Promienia Żary do
Warty Poznań, gdzie wszystko zaczęło się układać i po pół roku zaprosili mnie na testy do „Białej
Gwiazdy”. Było to wielkie wyróżnienie, że mogę pojechać tam i się sprawdzić. Po prostu
potraktowałem tę sytuację jako coś wielkiego.

 

Zaplecze ekstraklasy to poziom wymagający czy poradziłby sobie nawet
przysłowiowy Kowalski z 4 ligi?


Na pewno dużo zależy od tego, jaki to jest klub i jak do takiej osoby drużyna by się
ustosunkowała. Najważniejsza jest decyzja trenera. Jeśli ty jako piłkarz wyglądasz korzystnie na
boisku, dobrze się zaprezentujesz, to tak naprawdę decyduje to o twojej pozycji w zespole.
Myślę, że kilku chłopaków z pewnością poradziłoby sobie.

 

Jaki był Twój najtrudniejszy mecz w karierze?

 

Tak naprawdę to każdy mecz w 1. lidze. Wtedy dla mnie to było takie być albo nie być. Jeśli
stanie się coś niedobrego, zacznę popełniać błędy, to zniknę na długo z poważnej piłki. Tutaj w
Sportis również kilka spotkań zaliczam do trudnych. Nie tylko dla mnie, ale także dla kolegów,
gdy walczyliśmy o awans do 4. ligi. W karierze trochę takich meczów zagrałem, ale jednego
konkretnego bym nie wybrał.

 

To prawda, że jesteś bramkarzem, który reaguje żywiołowo i lubi poustawiać sobie
zawodników na boisku?


Tak. I to bardzo. Oczywiście nie chodzi o to, aby nagminnie na kogoś krzyczeć na boisku. Z
reguły jednak cieszę się, kiedy obrona czy nawet cała drużyna wie, że ktoś stoi w tej bramce.
Lubię kolegom coś podpowiedzieć i staram się, żeby nasze relacje w trakcie gry były przyjazne i
wszyscy mieli do siebie pełne zaufanie.

 

Co spowodowało więc, że dzisiaj bronisz barw Sportisu w kujawsko-pomorskiej IV
lidze?


Awans z piątej ligi (śmiech). Generalnie osoba Marcina Krzywickiego, który mnie tutaj ściągnął.
Znaliśmy się z gry w Chojniczance. Kilka razy zadzwonił do mnie, że jest taki projekt, szukają w
drużynie bramkarza. Długo się zastanawiałem, byłem w trudnym okresie, nie grałem praktycznie
w piłkę, ale stało się. Przyjechałem do Łochowa i zupełnie nie żałuje swojej decyzji.

 

Widzisz w klubie potencjał na coś więcej, niż jest teraz?


Tak, zdecydowanie. Zespół seniorów ma teraz bardzo dobrego trenera, wielu fajnych
zawodników, którzy kreują nazwę Sportis. Jeśli wszystko będzie dobrze poukładane i my jako
zawodnicy nie zawiedziemy, to może być to w przyszłości fajna marka.

 

Marzysz o drodze ze Sportisem od 5. ligi aż na boiska ekstraklasy?


Pewnych rzeczy nie da rady przeskoczyć. Marzyć można o wszystkim. Za drużyną poszłoby się
w ogień, nawet do ekstraklasy. Trzeba jednak mierzyć siły na zamiary. W każdym sezonie
zakładamy sobie cel, rozwijamy akademię, młodych piłkarzy w zespole. Natomiast jeżeli
będziemy wygrywać mecz za meczem, to czas pokaże.

 

Pochodzisz z Żar. Jeździłeś w młodości za granicę obejrzeć niemiecki futbol?


Tylko i wyłącznie byłem tam w ramach kadry wojewódzkiej na sparingu. Graliśmy wtedy z
juniorską drużyną Karlsruher, o ile dobrze pamiętam. Nigdy nie byłem oglądać meczu za
zachodnią granicą.

 

Czarni Żagań zazdrościli bramkarza lokalnemu rywalowi?


Nie ukrywam, że relacje pomiędzy Żarami a Żaganiem nie należą do najłatwiejszych. Nie wiem,
czy zazdrościli, ale ja koncentrowałem się na grze w Promieniu. Byłem przywiązany od zawsze
do tego klubu.

 

MICHAŁ DUMIEŃSKI
POZYCJA: BRAMKARZ
NUMER: 1
WIEK: 24
WZROST: 198
RODZINNA MIEJSCOWOŚĆ: ŻARY
POPRZEDNIE KLUBY: PROMIEŃ ŻARY, WARTA POZNAŃ,
CHOJNICZANKA CHOJNICE, FALUBAZ ZIELONA GÓRA
ZAINTERESOWANIA: LEKKOATLETYKA, FILMY, GRY KOMPUTEROWE

27 listopada 2020

MICHAŁ DUMIEŃSKI: ZA DRUŻYNĄ POSZŁOBY SIĘ W OGIEŃ

Michał Dumieński jako zawodnik grał w niejednym polskim klubie. Swoje miejsce naziemi znalazł w Łochowie i nie żałuje tego wyboru. Zapraszamy do wywiadu.

 

strony internetowe Bydgoszcz

Projekt i wykonanie: 

85-862 BYDGOSZCZ,  POLSKA

ADRES:   BYDGOSKICH PRZEMYSŁOWCÓW 8A

E-MAIL:   BIURO@SPORTISFC.COM

TELEFON:  52 506 56 90

Z dumą informujemy, że Samorząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego dołączył do #SPORTisGIRLS i został nowym partnerem klubu.
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku życzymy Państwa Redakcji spokojnego czasu spędzonego w gronie rodzinnym, zdrowia, szczęścia, szampańskiej zabawy sylwestrowej i wszelkiej pomyślności!

02. KONTAKT

01. NAJNOWSZE INFORMACJE

Sportis Social Football Club to klub piłkarski założony 2018 roku. Siedziba klubu znajduje się w Bydgoszczy. Jest to innowacyjny projekt piłkarski oparty na dążeniu do promocji sportu.

O SPORTIS SFC