Pojedynek we Włocławku rozpoczął się od zmarnowanej okazji przez Tomasza Niemyta, który uderzył nad bramką przeciwnika. Już chwilę później łochowianie ponowili atak i spróbowali wgrania piłki z bocznej strefy boiska. Na posterunku był jednak golkiper gospodarzy. Z mijającym czasem rywale zaczęli również kreować akcje, a gra przeniosła się w środkowe rejony boiska. W 20. minucie Lider spróbował uderzenia z daleka, ale futbolówka nie znalazła drogi do bramki. Sześćdziesiąt sekund później na próbę zaskoczenia Kacpra Szymańskiego zdecydował się Steffen Andersen, ale i tym razem piłka nie zatrzepotała w siatce.
W 31. minucie łochowianie zmarnowali kolejne dobre okazje na gola. Najpierw bardzo groźnie uderzał Damian Stasikowski, a chwilę później piłkę w bramce Lidera umieścił Michał Kalitta, jednak arbitrzy dopatrzyli się spalonego. Sportis próbował nakręcać kolejne ataki, ale cały czas brakowało wykończenia. Łochowianie kilkukrotnie wrzucali piłkę w pole karne Szymańskiego, ale defensywa Lidera była bezbłędna. W 43. minucie jeszcze raz na strzał na bramkę gospodarzy zdecydował się Damian Stasikowski. Piłka poleciała jednak obok słupka. Ostatecznie mimo dużych chęci podopiecznych trenera Roberta Wójcika w pierwszej połowie łochowianom nie udało się wyjść na prowadzenie.
Druga odsłona rozpoczęła się od walki obu drużyn w środkowej części boiska. Ani Lider, ani Sportis nie potrafili jednak na tyle uporządkować swojej gry, aby przeprowadzić skuteczny atak na bramkę rywala. W 63. minucie próbę podjął Maciej Słupecki, ale i tym razem piłka nie wpadła do siatki. W 73. minucie niespodziewanie groźnie zrobiło się po drugiej stronie boiska. Lider wyprowadził efektowną akcję, a futbolówka zatrzepotała w siatce Pawelskiego. Na szczęście dla Sportis drugi raz w tym meczu gol nie został uznany ze względu na spalonego.
Na kwadrans przed końcem ekipa z Łochowa zmarnowała najlepszą sytuację w tym meczu. Znakomicie do główki złożył się Mateusz Zbiranek, ale znów zabrakło dokładności. Ostatnie dziesięć minut to już gra niemalże wyłącznie na połowie Lidera. W 80. minucie głową do bramki nie trafił Marcin Krzywicki. Kilka chwil później dobrze w „szesnastkę” Szymańskiego dośrodkował Piotr Waniak. Obrona Lidera zablokowała najpierw Marcina Krzywickiego, jednak piłka trafiła jeszcze pod nogi Huberta Nowaka, który przestrzelił. Nie minęła minuta, a przed szansą stanął Waniak. Niestety po raz kolejny zabrakło dokładności. Ostatnie fragmenty meczu i czas doliczony to już ofiarna wręcz obrona remisu przez włocławian. Po ostatnim gwizdku arbitra na tablicy wyników widniał jednak bezbramkowy remis i oba zespoły mogły zejść do szatni z jednym punktem.
W 3. kolejce piłkarze Sportis zagrają w przyszły weekend u siebie z Orlętami Aleksandrów Kujawski.
#SPORTisMATCH
Lider Włocławek - Sportis SFC Łochowo 0-0
---
Skład Sportis: Pawelski – Wojciechowski, Shpilevskii, Wiśniewski, Wróblewski – Andersen, Zbiranek, Stasikowski (87' Szymański), Słupecki (82' Waniak), Niemyt (70' Krzywicki) – Kalitta (46' Nowak)
Rezerwowi: Kowalczyk – Szymański, Nowak, Waniak, Krzywicki, Droż, Witczak
Trener: Robert Wójcik
---
Skład Lidera: Szymański – Łojewski, Wiliński, Figura, Gawroński (87' Lewandowski), Frąckowiak, Szablewski, Świątkowski (70' Brzeziński), Majewski, Mikołajczak, Bazela
Rezerwowi: Grzywiński – Orliński, Tulimowski, Lewandowski, Brzeziński, Żuchowski
Trener: Tomasz Szablewski
---
Żółte Kartki: 36' Frąckowiak, 59' Łojewski (Lider)
---
RAZEM TWORZYMY PRAWDZIWĄ #SPORTisFAMILY!
W rozegranym w sobotnie popołudnie spotkaniu 2. kolejki kujawsko-pomorskiej IV Ligi piłkarze Sportis SFC Łochowo zremisowali na wyjeździe z Liderem Włocławek 0-0. Łochowianie nadal nie stracili bramki w obecnym sezonie.
Projekt i wykonanie:
85-862 BYDGOSZCZ, POLSKA
ADRES: BYDGOSKICH PRZEMYSŁOWCÓW 8A
E-MAIL: BIURO@SPORTISFC.COM
TELEFON: