Początek niedzielnego pojedynku na stadionie przy ul. Słowiańskiej był dość wyrównany, lecz w drugim kwadransie zaczęła się zarysowywać przewaga przyjezdnych. Efektem była bramka zdobyta w 22 minucie głową przez Natalię Wróbel po dośrodkowaniu z kornera Anny Zapały. Dalsza część pierwszej odsłony nie przyniosła wielu klarownych sytuacji strzeleckich, a walka toczyła się głównie w środku pola. Nieco więcej z gry miały krakowianki, ale podopieczne Adama Górala odpowiedziały im ogromną wolą walki i ambicją, co zauważył na pomeczowej konferencji prasowej trener AZS UJ. „Uważam, że mecz był bardzo fajną promocją futbolu kobiecego. Oba zespoły chciały grać w piłkę i grały na dobrej intensywności. My pokazaliśmy więcej jakości, ale trzeba oddać dziewczynom z Bydgoszczy, że nie poddały się i mimo straconych bramek ambitnie walczyły do samego końca. Oby więcej takich drużyn w ekstralidze” – mówił Krzysztof Krok.
Bardzo aktywna w linii ataku AZS UJ Natalia Wróbel ponownie wystąpiła w pierwszoplanowej roli w 51 minucie spotkania. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Anny Zapały i uderzeniu Karoliny Gec obronionym przez Katarzynę Siejkę, 17-letnia napastniczka z najbliższej odległości pokonała bydgoską golkiperkę. W 60 minucie na 3:0 podwyższyła strzałem głową doświadczona Katarzyna Daleszczyk, a wszystko ponownie zaczęło się od dośrodkowania z rzutu rożnego Zapały. Po dziewięciu minutach dorobek bramkowy akademiczek z Krakowa poprawiła główkująca Weronika Smaza po podaniu rezerwowej Justyny Maziarz. W 72 minucie hattricka skompletowała imponująca skutecznością Natalia Wróbel, które precyzyjnym uderzeniem zakończyła akcję Aleksandry Nieciąg. Autorką jedynego trafienia dla bydgoszczanek była w trzeciej minucie doliczonego czasu gry Karolina Łaniewska, która popisała się celną główką po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Aleksandry Sudyk. „Ta bramka im się należała” – można było przeczytać w pomeczowych opiniach kibiców oglądających niedzielny pojedynek na kanale Łączy Nas Piłka. Podobną opinię wyraziły także komentujące mecz Hanna Urbaniak i Joanna Tokarska. Istotnie, przyznać należy, że mimo przewagi rywalek i aż pięciu straconych bramek, drużyna Adama Górala nie oddała tego meczu bez walki. Mimo niekorzystnego wyniku bydgoszczanki grały wysoko i z dużą determinacją dążyły do odwrócenia losów spotkania.
„Dziękuję trenerowi Krzysztofowi Krokowi za miłe słowa i gratuluję trzech punktów. AZS UJ to niewygodny przeciwnik, dobrze operujący piłką i posiadający w swoim składzie wiele ciekawych zawodniczek. Biorąc pod uwagę potencjał tej drużyny uważam, że zasługuje na więcej punktów niż w tej chwili ma na swoim koncie. My niestety nadal mamy swoje problemy i czekamy na powrót kontuzjowanych piłkarek. Warto zauważyć, że dzisiaj na boisku pojawiły się trzy 15-latki. Mimo młodego składu zagraliśmy jednak odważnie i nie postawiliśmy przysłowiowego autobusu. W dalszym ciągu pracujemy i wiemy, które elementy w naszej grze wymagają poprawy. Teraz koncentrujemy się na naszym kolejnym celu: meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski z UKS 3 Staszkówka Jelna, który czeka nas już w najbliższą środę.” – podsumował trener Sportis KKP Adam Góral.
16. kolejka ekstraligi
Sportis KKP Bydgoszcz – AZS UJ Kraków 1:5 (0:1)
Karolina Łaniewska 90’+3 – Natalia Wróbel 22’, 51’, 72’, Katarzyna Daleszczyk 60’, Weronika Smaza 69’
Sportis KKP: Siejka – Węglarz (46’ Sobczyk), Łaniewska, Helinska (89’ Szamocka), Andrzejewska – Garbowska, Revaha (60’ Paduch), Sudyk, Stępień (46’ Kujawa), Giętkowska – Barjaktarović. Trener: Adam Góral.
Rezerwowe (nie zagrały): Rosińska, Zabłotna.
AZS UJ: Klabis – Woźniak (71’ Malinowska), Wilk, Smaza – Zapała (64’ Nieciąg), Daleszczyk, Nosalik (75’ Solawa), Wróbel – Wójcik (72’ Bartosiewicz), Sitarz, Gec (57’ Maziarz). Trener: Krzysztof Krok.
Rezerwowe (nie zagrały): Mochnacka, Bryzek
Żółta kartka: Wróbel
Sędziowały: Emilia Szymula – główna (Mazowiecki ZPN), Katarzyna Wasiak, Anna Wieczorek (asystentki), Ewa Żyła (techniczna)
Pozostałe wyniki 16. kolejki:
Olimpia Szczecin – TME UKS SMS Łódź 1:2
Czarni Sosnowiec – Medyk POLOmarket Konin 1:3
GKS Katowice – Śląsk Wrocław 2:1
Rolnik Głogówek – ROW Rybnik 2:3
Górnik Łęczna – AP Lotos Gdańsk 7:0
Fot. Leszek Grabowski