Mimo ostatniej lokaty w ligowej tabeli i skromnej zdobyczy punktowej „rolniczek” nikt w bydgoskim zespole nie oczekiwał łatwego i jednostronnego spotkania. Wręcz przeciwnie, należało spodziewać się zaciętego pojedynku i walki zdegradowanego już do I ligi Rolnika o pierwszy komplet punktów w tym sezonie. Podopieczne Adama Górala do przedostatniego pojedynku w tych rozgrywkach przystąpiły osłabione brakiem 8 piłkarek, co zmusiło bydgoskiego szkoleniowca do sięgnięcia po kolejne zdolne juniorki: Oliwię Krysiak, Julię Ruprik i Bognę Szumską. Wychowanki klubu z ulicy Słowiańskiej zasiadły w środę na ławce rezerwowych, zaś dwie inne bardzo młode zawodniczki 16-letnia Martyna Kujawa i 15-letnia Marta Paduch wybiegły na murawę w wyjściowej jedenastce.
W pierwszych minutach pojedynku zarysowała się przewaga gospodyń, lecz poza uderzeniem Any Barjaktarović z rzutu wolnego w 2 minucie obronionym przez Agnieszkę Woźniak niewiele z niej wynikało. Rywalki natomiast jeden z niewielu wypadów pod pole karne bydgoszczanek potrafiły przekuć w trafienie. W 24 minucie z rzutu wolnego idealnie przymierzyła Aleksandra Misiak i podopieczne trenerki Magdaleny Łuczak objęły prowadzenie. W 45 minucie Misiak ponownie wpisała się na listę strzelczyń, pewnie egzekwując rzut karny podyktowany za zagranie ręką Wiktorii Węglarz. „Już poprzednie mecze pokazały, że coraz lepiej radzimy sobie przy stałych fragmentach gry i to się dzisiaj potwierdziło. Na pewno był to trudny mecz i właśnie stałe fragmenty gry okazały się kluczem do naszego zwycięstwa” – oceniła trenerka Łuczak. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Sportis KKP był bliski gola kontaktowego, ale niebezpieczne uderzenie Barjaktarović padło łupem golkiperki przyjezdnych.
W drugiej odsłonie ponownie to bydgoszczanki były stroną przeważającą jeśli chodzi o posiadanie piłki i liczbę akcji ofensywnych, lecz zawodziła skuteczność. W 50 minucie Agnieszkę Woźniak sprawdziła Edyta Sobczyk, a w kolejnych minutach groźnie na bramkę „rolniczek” uderzały Karolina Łaniewska (głową) i Zofia Giętkowska, lecz żadna z tych prób nie zakończyła się powodzeniem. Ze strony ekipy z Głogówka najbliżej szczęścia była Agata Sobkowicz, którą w 48 minucie zatrzymała Katarzyna Siejka. Nadzieje na zdobycz punktową odżyły w szeregach Sportis KKP w 85 minucie, kiedy to piłkę w bramce przyjezdnych umieściła uderzając bezpośrednio z kornera Daria Sokołowska. Warto dodać, że gospodynie w tym meczu aż 16 razy wykonywały rzuty rożne, zaś rywalki dwukrotnie. W 90 minucie ostatnią próbę pokonania Woźniak podjęła Reut Revaha, lecz futbolówka po jej strzale poszybowała ponad bramką. Czternasta porażka bydgoszczanek w tym sezonie i dziewiąta na własnym boisku stała się faktem. „Ciężko mi nawet skomentować naszą grę w dzisiejszym spotkaniu. Częściej posiadałyśmy piłkę, stwarzałyśmy sytuacje, lecz niestety nic z tego nie wynikało. Nasza nieskuteczność w dużej mierze zaważyła o końcowym wyniku. Zespołowi Rolnika życzę powodzenia w walce o powrót do ekstraligi” – skomentowała „na gorąco” Katarzyna Siejka, bramkarka Sportis KKP.
Rozczarowania po porażce z ostatnim zespołem w stawce nie krył trener Adam Góral. „Wstyd. Tak najkrócej możne podsumować to, co prezentujemy na boisku w rundzie wiosennej. Gramy młodzieżą, mamy mnóstwo kontuzji, ale nie możemy tym usprawiedliwiać takich porażek jak ta dzisiejsza. Ciężar gry powinny wziąć na siebie bardziej doświadczone piłkarki, a tego zabrakło. Zawodniczki, które pożegnamy po zakończeniu tego sezonu potwierdziły, że podjęliśmy słuszną decyzję. Rolnikowi gratuluję zwycięstwa i życzę szybkiego powrotu do ekstraligi” – podsumował szkoleniowiec Sportis KKP.
21. kolejka ekstraligi
Sportis KKP Bydgoszcz – Rolnik B. Głogówek 1:2 (0:2)
Daria Sokołowska 85’ – Aleksandra Misiak 24’, 45’ (k)
Sportis KKP: Siejka - Węglarz, Kujawa, Łaniewska, Andrzejewska - Paduch, Sokołowska, Sobczyk (66’ Szamocka), Revaha - Barjaktarović, Garbowska (46’ Giętkowska). Trener: Adam Góral.
Rezerwowe (nie zagrały): Szumska, Ruprik, Zabłotna, Krysiak.
Rolnik: Woźniak – Ejzel, Sobota (87’ Magdalena Kościelniak), Aleksandra Sobkowicz, Wojdyło, Wojtas, Duda, Kiersztajn, Misiak, Chruściel (83’ Hlukha), Agata Sobkowicz. Trener: Magdalena Łuczak.
Rezerwowe (nie zagrały): Giercuszkiewicz, Juchno.
Żółta kartka: Łaniewska
Sędziowali: Ewelina Fiodorczuk-Sipko – główna (Podlaski ZPN), Agnieszka Żmudzka, Marcin Adamski.
Fot. D.Stoński