W pierwszych fragmentach pojedynku na boisku było dużo walki o piłkę, a obie ekipy próbowały narzucić własne warunki gry. Już w 6. minucie piłkarze Sportis stworzyli sobie dobre okazje pod bramką rywala. Najpierw żaden z partnerów nie zamknął świetnego dośrodkowania Macieja Słupeckiego, a po chwili włocławianie zablokowali strzał Mateusza Góry. Kilka minut później niebezpiecznie było w „szesnastce” Ciesłowskiego, ale bramkarz z Łochowa wybronił groźne uderzenie rywala. Włocłavia coraz częściej gościła na połowie łochowian, stwarzając kolejne dobre sytuacje. W 18. minucie goście objęli prowadzenie. Po rzucie rożnym piłka trafiła na głowę Tomasza Szablewskiego, który trafił do siatki i otworzył wynik spotkania.
Zespół z Kujaw nie miał zamiaru zatrzymać się na jednym trafieniu i już kilka minut później Ciesłowski musiał ofiarnie bronić znakomitą sytuację Łukasza Wituckiego, który stanął z Nim oko w oko. W 23. minucie Witucki już się nie pomylił. Po stracie obrońców Sportis na własnej połowie, joker w talii trenera Rafała Lewandowskiego pewnie uderzył w kierunku bramki i podwyższył na 2-0. Po kilku minutach dobrą próbą popisał się Adam Kujawski, jednak tym razem piłka nie zatrzepotała w siatce. W 30. minucie bliski gola kontaktowego był Dylan Ruiz-Diaz, ale Australijczyk zmarnował wyborną okazję, przegrywając bezpośredni pojedynek z Zapałą. W ostatnim kwadransie obie ekipy nie grały już na tak wysokiej intensywności i na przerwę zespół z Włocławka schodził z dwubramkowym prowadzeniem.
Druga odsłona rozpoczęła się od bramki dla Sportis. W 48. minucie, po rzucie rożnym, najwyżej do piłki skoczył Robert Frasz i przywrócił nadzieję na korzystny wynik. Taki obrót spraw spowodował zaciętą walkę z obu stron w kolejnych fragmentach rywalizacji. W 58. minucie groźnie, ale ponad bramką uderzał Maciej Jankowski. W 62. minucie Włocłavia zdobyła trzecią bramkę. Po faulu Kajetana Wojciechowskiego w polu karnym sędzia wskazał na jedenasty metr boiska, a rzut karny z zimną krwią wykorzystał Witucki.
Trzy minuty później napastnik z Włocławka trafił do siatki jeszcze raz. Witucki znalazł się w korzystnej pozycji pod bramką Ciesłowskiego i wykorzystał dobre podanie kolegi, kompletując hat-tricka. Mimo że od tego momentu losy pojedynku były już praktycznie rozstrzygnięte, to Sportis próbował jeszcze kilka razy przedostać się pod bramkę Zapały i stworzyć zagrożenie. W 77. minucie kolejną okazję miał jednak Witucki. Chwilę później dobry strzał oddał z kolei Maciej Słupecki. W końcowych fragmentach pojedynku Witucki nie trafił jeszcze do bramki Sportis z odległości zaledwie kilku metrów. Pojedynek w Łochowie zakończył się piąta bramka dla gości. W doliczonym czasie gry wynik na 5-1 ustalił Mariusz Cichowlas.
Za tydzień piłkarze prowadzeni przez trenera Roberta Wójcika zagrają na wyjeździe z Liderem Włocławek. Będzie to już ostatni pojedynek w tym sezonie.
#SPORTisMATCH
Sportis SFC Łochowo 1-5 Włocłavia Włocławek
Bramka dla Sportis: 48' Robert Frasz
Bramki dla Włocłavii: 18' Tomasz Szablewski, 23', 62' (k), 65' Łukasz Witucki, 90+3' Mariusz Cichowlas
Skład Sportis: Ciesłowski - Wojciechowski, Frasz, Kujawka, Cemschi (81' Krzywicki) - Góra, Szymański, Miłek, Ruiz-Diaz, Słupecki - Kalitta
Skład Włocłavii: Zapała – Czyżewski, Wypij, Łojewski (71' Spychalski), Wojtylak (74' Cichowlas), Behlke (86' Frąckowiak), Jankowski (78' Piotr Szablewski), Tomasz Szablewski, Kujawski, Witucki, Kamil Kuropatwiński
---
RAZEM TWORZYMY PRAWDZIWĄ #SPORTisFAMILY!
Fot. Olek Ryska
W sobotnim spotkaniu 32. kolejki kujawsko-pomorskiej IV Ligi piłkarze Sportis SFC Łochowo przegrali u siebie 1-5 z walczącą o awans do III Ligi Włocłavią Włocławek. Jedyną bramkę dla łochowskiego zespołu zdobył w drugiej połowie meczu Robert Frasz.
Projekt i wykonanie:
85-862 BYDGOSZCZ, POLSKA
ADRES: BYDGOSKICH PRZEMYSŁOWCÓW 8A
E-MAIL: BIURO@SPORTISFC.COM
TELEFON: