Szymon Kołodziejski, Sportis Social Football Club: Czy jako doświadczony gracz i lider defensywy czujesz na sobie szczególną odpowiedzialność za drużynę?
Robert Frasz, piłkarz Sportis SFC Łochowo: Na pewno w jakimś stopniu tak, ale należy pamiętać, że odpowiedzialność za wyniki jest grupowa, a nie jednostkowa. Wiadomo, iż chcąc wymagać czegoś od kogoś, najpierw trzeba wymagać od siebie. Ja swoim zachowaniem i postawą na boisku staram się przekazywać wzorce, które sam kiedyś czerpałem, gdy rozpoczynałem przygodę w tym rzemiośle.
Z meczu na mecz widać w obronie Sportis coraz większą pewność. Zgodzisz się, że wraz z Mateuszem Wiśniewskim, Maciejem Słupeckim czy Hubertem Branickim zaczynacie pomału budowę „żelaznej defensywy”?
Nasze ostatnie wyniki nie napawają optymizmem i są dalekie od ideału, więc trudno tutaj mówić o „żelaznej defensywnie”. W porównaniu z poprzednią rundą zmienione zostało ustawienie drużyny, które jest spowodowane odejściem kilku zawodników. Linia obrony również została przebudowana. Myślę, że w sytuacji, w której się znaleźliśmy, potrzebny jest czas, który działa na naszą korzyść. Mamy młody i ambitny zespół, który chce pracować, a to jest najważniejsze w perspektywie budowy i rozwoju drużyny.
Jako byłego zawodnika Chemika Bydgoszcz, w którym grałeś tyle lat, nie wypada zapytać, czy dostrzegasz szansę na to, że to właśnie ten klub wywalczy awans?
Myślę, że mają dużą szansę i jak już nam nie udało się awansować, to mam po cichu taką nadzieję, że Im się uda. Na tę chwilę mają sześć punktów straty, ale zostało jeszcze kilka kolejek do rozegrania.
Musisz chyba przyznać, że tej wiosny wyniki drużyny z bydgoskich Glinek imponują.
Moim zdaniem Chemik jest najlepiej grająca w piłkę drużyną, z którą przyszło nam się mierzyć w tym sezonie. Mają mieszankę rutyny z młodością, która jak widać po wynikach, bardzo dobrze funkcjonuje. Fundamentem w tym zespole jest młodzież, która znakomicie się rozwija. Doskonałym dowodem na to jest zespół U-19, który lideruje w swoich rozgrywkach, a wyróżniający się zawodnicy grają już na czwartym szczeblu. Są konsekwentni i tracą mało bramek. Otwierają się przed Nimi duże perspektywy.
Za rok być może zagrasz więcej meczów ze starymi znajomymi, bo Start Warlubie i Unia Solec Kujawski są blisko awansu. Myślisz, że te drużyny mogą okazać się „czarnymi końmi” w przyszłym sezonie?
Piłka nożna widziała różne przypadki, dlatego nie będę się wypowiadał o „czarnych koniach”. W moim kręgu liczy się tylko to, aby moja drużyna, w której występuję, uplasowała się na możliwie jak najwyższym miejscu. Byłbym szczęśliwy, gdyby było to miejsce premiowane awansem.
Wydaję ci się, że dla Sportis kolejna kampania może być jeszcze trudniejsza, ponieważ zgodnie z zasadą do trzech razy sztuka kibice będą oczekiwać już od Was awansu za wszelką cenę?
Nigdy nie lubiłem i nie lubię takiego sztucznego „pompowania balonika”, sformułowań typu „awans za wszelką cenę”. Zarówno w życiu, jak i w piłce jest tak, że jak chcesz coś zrobić na siłę, to zazwyczaj nie jest tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Wcześniej wspomniałem, że w Sportis najważniejszy jest rozwój. Wraz z nim przyjdą również wyniki, z których wszyscy będziemy zadowoleni.
Aby osiągnąć cele, w przerwie letniej musicie ciężko pracować. Najbliższy okres przygotowawczy może okazać się chyba szczególnie pracowity.
Dlaczego szczególnie pracowity? Moim zdaniem w każdej przerwie musisz solidnie pracować, aby przygotować się do nadchodzącej rundy...
Kto według Ciebie wygra Ligę Mistrzów i kogo uważasz za faworytów na Euro 2020?
Jeśli chodzi o Ligę Mistrzów to Chelsea Londyn. Odnośnie do Euro to jestem optymistą, więc powiem, że Polska. Z drugiej strony jestem też realistą, dlatego do tego typu dołożę jeszcze Chorwację i Włochy.
#SPORTisINTERVIEW
#SPORTisFAMILY
Robert Frasz to prawdziwy lider defensywy Sportis SFC Łochowo. Dzięki temu, że jest piłkarzem z ogromnym doświadczeniem, potrafi znakomicie zrozumieć intencje atakujących i daje dobry przykład kolegom, którzy dopiero wchodzą do seniorskiej piłki. W kolejnej rozmowie z serii SPORTisINTERVIEW zawodnik opowiada m.in. o odpowiedzialności za zespół, sytuacji swoich byłych klubów oraz przewiduje faworytów do sukcesu w zbliżających się wielkich wydarzeniach piłkarskich.
Projekt i wykonanie:
85-862 BYDGOSZCZ, POLSKA
ADRES: BYDGOSKICH PRZEMYSŁOWCÓW 8A
E-MAIL: BIURO@SPORTISFC.COM
TELEFON: