Szymon Kołodziejski, Sportis Social Football Club: Po dwóch latach walki z pandemią, zamkniętymi trybunami, przerwanymi ligami i utrudnieniami w końcu zapanował spokój. Tak jak dla każdego z nas, tak również dla piłkarek, powrót do normalności wpływa chyba pozytywnie na grę i treningi.
Wiktoria Bagińska: Myślę, że dla każdego sportowca puste trybuny były przykrym widokiem. W naszym przypadku może nie są to pełne trybuny na ogromnym stadionie, ale obecność rodziny czy przyjaciół zawsze jest ogromną motywacją. Czas pandemii na pewno był trudny, ale mam nadzieję, że to już za nami.
Paulina Oleksiak: Nie snułabym aż takich pochopnych wniosków. Wszystko może się jeszcze wydarzyć. Na pewno każdy sportowiec cieszy się na widok kibiców dopingujących go na stadionie oraz z powrotu do treningów z drużyną. Mimo to myślę, że do powrotu do normalności jeszcze daleko...
Maja Krakowiak: Doczekaliśmy się wyczekiwanego „powrotu do normalności”. Dla piłkarek, piłkarzy jak też dla innych ludzi sportu jest to wielka ulga. Powrót do normalnych treningów oraz rozgrywek z pewnością wpływa na nas pozytywnie oraz pozwala na dalszy rozwój. Mam nadzieję, że w przyszłości nie będzie już podobnych sytuacji.
Za Wami sesja zdjęciowa na Stadionie przy Słowiańskiej. Nowe koszulki robią wrażenie także z Waszej perspektywy?
Wiktoria Bagińska: Zdecydowanie tak! Może to moro zmotywuje nas do większej walki (śmiech). Dla mnie miłym faktem są nazwiska na koszulkach - niby mała rzecz, a cieszy.
Paulina Oleksiak: Oczywiście, że tak. Stroje robią wrażenie. Drugi komplet też bardzo mi się podoba. Dobra otoczka organizacyjna wprowadza duży komfort u zawodnika. Wszyscy wiemy, że najważniejsze jest to, jakie umiejętności prezentujemy na boisku, ale nie zapominajmy, że to drużyna kobieca (śmiech).
Maja Krakowiak: Nowe stroje naprawdę robią wrażenie! Nie ukrywam, że jako bramkarka zawsze chciałam grać w różowym, więc w mojej subiektywnej opinii ten nowy komplet jest strzałem w dziesiątkę.
Twoja kariera idzie praktycznie cały czas do przodu, bo można powiedzieć, że regularnie grałaś na coraz wyższym poziomie. Kolejny cel to wyjazd do topowej ligi, czy na razie spokojnie do tego podchodzisz i skupiasz się na dobrej grze w Sportis?
Wiktoria Bagińska: Szczerze mówiąc, nie myślę o niczym więcej niż o obecnym sezonie. Chce regularnie grać w Sportis, ustabilizować formę i może pokusić się o jakieś bramki. Priorytetem jest dla mnie zgranie się z nowym zespołem i wykorzystanie naszego ogromnego potencjału.
Jesteś kolejną piłkarką, która dołączyła do bydgoskiego zespołu z Olimpii Szczecin. Z Natalią, Olą czy Paulą to na boisku będziecie się chyba rozumieć bez słów...
Wiktoria Bagińska: Tak! (śmiech). Z dziewczynami znam się od dawna. Ponadto poza boiskiem przyjaźnimy się, co wydaje mi się, że mocno przekłada się na grę. Często wystarczy jedno spojrzenie, a każda rozumie, o co chodzi.
Jeśli robi się w życiu coś, co jest Twoją pasją, to nawet ze spontanicznej gry na osiedlowym boisku można pojechać na Mistrzostwa Europy i zagrać w Ekstralidze. Jesteś chyba doskonałym przykładem dla innych, że w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych?
Paulina Oleksiak: Myślę, że ani przykład, ani doskonały nie jest tu dobrym określeniem. Mam dopiero 19 lat, przede mną jeszcze lata gry, w których mogę osiągnąć równie dużo, co wyjazd na Mistrzostwa Europy. Ciągle chcę się rozwijać i walczyć ze swoimi mankamentami, a przy tym doskonalić swoje atuty. Spełnianie marzeń to część mojego życia. Ciągle chcę więcej i nie ma dla mnie ograniczeń.
Wyjazd na Mistrzostwa Europy był dla Ciebie wyzwaniem, jedną z najpiękniejszych przygód w życiu, czy jak byś to określiła?
Paulina Oleksiak: Był i wyzwaniem i jedną z najpiękniejszych przygód w życiu. Zresztą każde powołanie do reprezentacji wywoływało u mnie ogromne emocje. Często wracam myślami do tego czasu, bo były to dla mnie niezwykłe chwile. Nie chcę, żeby ktokolwiek myślał, że powiedziałam w tej sprawie ostatnie słowo, ale skupiam się na pracy. Moim marzeniem jest założyć jeszcze koszulkę z orzełkiem.
Jesteś jeszcze naprawdę młodą zawodniczką, a można powiedzieć, że osiągnęłaś więcej niż nie jedna starsza koleżanka. Dużo dla Ciebie znaczy możliwość treningu, a może i niedługo regularnej gry w Ekstralidze?
Maja Krakowiak: Możliwość trenowania na tak wysokim poziomie jest dla mnie wielkim zaszczytem. Wierzę w to, że dzięki szansie, którą tu dostałam, w przyszłości będę regularnie bronić na najwyższym poziomie.
Na ten moment będziesz grała głównie w zespole Centralnej Ligi Juniorek i chyba tutaj poprzeczka także postawiona zostanie wysoko, no bo CLJ to taka młodzieżowa Ekstraliga.
Maja Krakowiak: Centralna Liga Juniorek to z pewnością liga pełna silnych przeciwniczek. Osobiście jeszcze nie brałam udziału w tych rozgrywkach, ale jestem pewna, że nie będzie łatwo. Cieszę się, kiedy myślę o tym wyzwaniu i już teraz czuję płynące z niego cenne doświadczenie.
Nowoczesny ośrodek, SPORTIS.PRO, zaangażowanie w social media - te idee są pewnego rodzaju misją naszego klubu. Widzicie w tym wszystkim potencjał i pewną innowację, która może okazać się ciekawą wizją budowy klubu piłkarskiego?
Wiktoria Bagińska: Namiastkę szerokiej promocji klubu miałam w Olimpii, jednak muszę przyznać, że Sportis robi to na większą skalę. Marketing i rozpowszechnianie kobiecej piłki powinny być jednym z priorytetów każdego klubu. Myślę, że każda piłkarka marzy o tym, aby zagrać przy pełnych trybunach, a moc social mediów może to umożliwić.
Paulina Oleksiak: W naszych czasach wszyscy korzystają z social mediów, więc to bardzo dobra forma rozgłosu. Myślę, że taki sposób prowadzenia klubu jest dobry i perspektywiczny. Pamiętajmy jednak, że budowa ośrodka to długofalowy proces, na którym skorzystamy za kilka lat.
#SPORTisINTERVIEW
#SPORTisFAMILY
Wiktoria Bagińska, Paulina Oleksiak i Maja Krakowiak to kolejne nowe piłkarki w drużynie Sportis KKP Bydgoszcz. Cała trójka należy do grupy perspektywicznych zawodniczek, które już niedługo mogą wnieść bardzo dużo jakości do bydgoskiego zespołu. W kolejnym specjalnym wywiadzie z serii SPORTisINTERVIEW rozmawiamy z dziewczynami o Ich piłkarskiej przeszłości oraz kulisach gry w Sportis.
Projekt i wykonanie:
85-862 BYDGOSZCZ, POLSKA
ADRES: BYDGOSKICH PRZEMYSŁOWCÓW 8A
E-MAIL: BIURO@SPORTISFC.COM
TELEFON: