SPONSORZY KLUBU

19 sierpnia 2024
Z przyjemnością informujemy, że Partnerem Szkoleniowym Sportis Social Football Club została marka Socca.pro! Dzięki współpracy pomiędzy obiema stronami, w ramach treningów klubowych zawodnicy seniorskiego zespołu Sportis SFC Łochowo oraz młodzi
25 kwietnia 2024
Z dumą informujemy, że Samorząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego dołączył do #SPORTisGIRLS i został nowym partnerem klubu.
23 grudnia 2023
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku życzymy Państwa Redakcji spokojnego czasu spędzonego w gronie rodzinnym, zdrowia, szczęścia, szampańskiej zabawy sylwestrowej i wszelkiej pomyślności!
19 sierpnia 2024
Z przyjemnością informujemy, że Partnerem Szkoleniowym Sportis Social Football Club
02 lipca 2023
Z okazji Dnia Dziennikarza Sportowego życzymy Wszystkim Redaktorom Sportowym Państwa
07 kwietnia 2023
Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych życzymy wszystkim naszym Kibicom,

Jako pierwsi w sobotnim spotkaniu zaatakowali łochowianie. W 3. minucie na indywidualną akcję na skrzydle zdecydował się Mateusz Góra, ale piłka uciekła pomocnikowi Sportis za linię końcową boiska. Gospodarze starali się również od początku meczu budować ataki, jednak Lechici z trudem przedostawali się pod bramkę, strzeżoną przez Jakuba Andresa. W 9. minucie dobrze w pole karne rypinian piłkę ze skrzydła dogrywał Oleksandr Ovsiak, jednak gospodarze zdążyli ze skuteczną interwencją i wybili futbolówkę na rzut rożny. Po chwili piłkarze z Łochowa oddali jeszcze strzał na bramkę Łukasza Wiśniewskiego, ale był on niedokładny.

 

W kolejnych minutach gra toczyła się głównie w środku boiska i obie drużyny czekały na możliwość przeprowadzenia kolejnych akcji ofensywnych. W 16. minucie Sportis wyszedł na prowadzenie. Mateusz Szymański błyskawicznie rozegrał piłkę z Michałem Kalittą, a napastnik Sportis pewnym uderzeniem zdobył pierwszą bramkę w tym meczu. Niestety podopieczni trenera Roberta Wójcika nie zachowali należytej koncentracji i już po minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Piłkarze Lecha błyskawicznie rozegrali futbolówkę, która trafiła do Martyna Trędewicza. Zawodnik z Rypina dokładnym strzałem doprowadził do remisu.

 

Obie drużyny nie mogły pogodzić się sytuacją, w której znów na tablicy wyników widniał remis i w kolejnych minutach kreowali kolejne akcje ofensywne. W 20. minucie Lechici mieli swoją okazję z rzutu wolnego, jednak piłka poleciała wysoko nad bramką Andresa. Osiem minut później łochowianie dobrze dośrodkowywali z rzutu wolnego, jednak Aleksandr Shpilevskii nie trafił głową do siatki rywali. W 30. minucie po raz kolejny w tym sezonie przypomniał o sobie Mateusz Góra. Skrzydłowy Sportis wszedł z piłką w okolice bramki Wiśniewskiego i oddał strzał, z którym ostatecznie poradził sobie golkiper Lecha. Chwilę później na uderzenie w kierunku bramki Andresa zdecydowali się rywale. Strzał jednego z piłkarzy drużyny miejscowych okazał się jednak bardzo niecelny.

 

W ostatnich minutach pierwszej odsłony obie ekipy nadal szukały trafienia, które dałoby któremuś z zespołów prowadzenie. W 35. minucie na uderzenie zdecydował się Damian Stasikowski. Piłka nie posłuchała jednak pomocnika z Łochowa. Chwilę później na prawym skrzydle boiska szalał z futbolówką Oleksandr Ovsiak. Szarża piłkarza Sportis była jednak nieskuteczna. Nie minęła chwila, a łochowianie dobrze rozprowadzili piłkę pod polem karnym Wiśniewskiego i przed szansą na drugie trafienie w meczu stanął Michał Kalitta. Strzał „Kaliego” był jednak za słaby i piłka zatrzymała się w rękawicach Wiśniewskiego. Tuż przed przerwą obie ekipy stworzyli po jeszcze jednej dobrej sytuacji. Najpierw rypinianie groźnie dośrodkowali w pole karne Andresa, ale zespół z Łochowa błyskawicznie oddalił zagrożenie spod własnej bramki. Chwilę później jeszcze jeden atak zainicjował Oleksandr Ovsiak. Po raz kolejny górą w pojedynku z ukraińskim skrzydłowym byli obrońcy Lecha. Ostatecznie obie drużyny musiały pogodzić się po pierwszej połowie z remisem 1-1.

 

Początek drugiej połowy znów okazał się czasem, kiedy oba zespoły walczyły o piłkę w środkowej części boiska. W 51. minucie, po rzucie rożnym dla Lecha, piłka trafiła pod nogi jednego z piłkarzy z Rypina, jednak futbolówka nie znalazła drogi do siatki. Z każdą upływającą minutą przewagę na boisku uzyskiwali podopieczni trenera Roberta Wójcika i to łochowianie coraz częściej gościli pod bramką Wiśniewskiego. Strzały łochowian nie stanowiły jednak problemu dla defensywy i bramkarzy rywali.

 

W 57. minucie przed szansą na trafienie stanął Michał Kalitta. Marcin Droż świetnie zgrał piłkę głową do napastnika Sportis, ten jednak nie zamienił dogodnej sytuacji na bramkę. Łochowianie byli coraz groźniejsi, ale jak to często w futbolu bywa, los okazał się przewrotny i w 61. minucie na prowadzenie wyszli gospodarze. Kapitalnym uderzeniem z dystansu popisał się Paweł Lewandowski i Jakubowi Andresowi nie pozostało nic innego, jak tylko wyciągnąć piłkę z siatki. Piłkarze z Łochowa nie przegrywali w Rypinie długo, bo już cztery minuty po bramce Lewandowskiego Mateusz Góra znakomicie odnalazł się w polu karnym Lecha, zgrał piłkę do Michała Kalitty, a ten z pół obrotu doprowadził do wyrównania.

 

Spotkanie w Rypinie nabierało rumieńców i w 68. minucie jeden z graczy Lecha oddał groźny strzał z pola karnego na bramkę Andresa. Piłka nie wpadła jednak do bramki Sportis. Pięć minut później bliski hat-tricka był Kalitta. Najskuteczniejszy w tym sezonie ligowym piłkarz Sportis oddał strzał na bramkę rypinian, z którym poradził sobie ostatecznie Wiśniewski. Mateusz Góra i Michał Kalitta coraz częściej napędzali łochowian w ataku i w 78. minucie obaj panowie popisali się znakomitym rozegraniem futbolówki pomiędzy sobą, po którym Góra zdecydował się na uderzenie. Piłka minęła bramkę Lecha. Minutę później piłka znalazła się pod nogą znakomicie ustawionego Mateusza Zbiranka. Pomocnik Sportis nie trafił jednak w futbolówkę, tak jak by tego oczekiwał.

 

W 81. minucie Zbiranek stał się jednak bohaterem spotkania. Młodzieżowiec Sportis popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego, po którym bramkarz z Rypina nie był w stanie wybronić swojego zespołu przed stratą trzeciej bramki. Ambitni Lechici nie chcieli jednak pogodzić się z porażką i już trzy minuty po stracie bramki mogli doprowadzić do remisu. Najpierw rypinianie wykorzystali błąd Mateusza Wiśniewskiego i ruszyli z piłką w kierunku bramki Andresa, jednak akcja nie zakończyła się jednak po myśli gospodarzy. Chwilę później po rzucie rożnym groźnie głową na bramkę Sportis uderzał Radosław Rybka. Futbolówka minimalnie minęła jednak bramkę zespołu z Łochowa. W 88. minucie gra została przerwana na kilka minut, ponieważ pomocy medycznej potrzebował jeden z graczy Lecha. W doliczonym czasie gry bliscy podwyższenia wyniku byli za to łochowianie. W trzeciej minucie dodatkowego czasu gry Mateusz Góra uderzeniem głową z kilku metrów trafił pechowo w obrońcę rywali, a trzy minuty później Tomasz Niemyt wykorzystał fakt, że bramkarz z Rypina udał się przy rzucie rożnym dla Lecha w pole karne Andresa i pomknął z piłką w kierunku pustej bramki. Niemyt zbyt długo czekał jednak na podanie i akcja spaliła na panewce. Ostatecznie Sportis wygrał w Rypinie 3-2 i zdobył kolejne cenne trzy punkty.

 

W kolejny weekend piłkarze Sportis SFC Łochowo zmierzą się u siebie z wiceliderem rozgrywek – Włocłavią Włocławek.

 

Wypowiedzi piłkarzy Sportis po meczu z Lechem:

 

Jakub Andres: Piłkarze Lecha zdobyli bardzo ładną drugą bramkę, ale myślę, że można było przy tym coś więcej zrobić. No cóż, nie ma co tego rozpamiętywać, nie zrobiłem tego, co chciałem. Jakbym zrobił to, co chciałem, to może by coś z tego wyszło. Liczy się zwycięstwo, mimo wszystko mecz zakończył się wynikiem 3-2 dla nas i to cieszy najbardziej.

 

Michał Kalitta: Nie ukrywam, że ostatnie mecze to tak naprawdę bardzo dobre spotkania w moim wykonaniu. Myślę, że każdy to może powiedzieć, bo udaje mi się zdobywać od czterech kolejek bramki. Cieszę się, że wygraliśmy, ponieważ w tym sezonie było dużo spotkań, w których prowadziliśmy grę, przegrywaliśmy i niestety nie udawało nam się odrobić tego wyniku. Teraz pokazaliśmy charakter no i udało nam się odrobić drugą bramkę. Z perspektywy boiska nie ma co ukrywać, że byliśmy lepsi, ponieważ mieliśmy dużo więcej sytuacji, a rywale tak naprawdę drugą bramkę strzelili uderzeniem z trzydziestu metrów pod poprzeczkę. Najważniejsze, że w końcu pokazaliśmy charakter. Jesteśmy bardzo dobrym zespołem jak na tę ligę i powinniśmy się w sumie bić się o awans, a tak nie jest… Nie ma co rozpaczać, trzeba grać do końca i wygrywać jak największą ilość pojedynków.

 

Mateusz Zbiranek: Piłka siadła przy wolnym na nogę idealnie. Tak jak rozmawialiśmy podczas wywiadu w #StudioGrodzka trochę trenuję tego i sam widzisz efekty. Było to bardzo ważne spotkanie, tym bardziej że przed tygodniem przegraliśmy u siebie. Taki mecz jest idealny, aby pokazać, jaki mamy charakter, jak drużyna się podniosła. Wygraliśmy i za tydzień idziemy po trzy punkty w meczu z Włocłavią.

 

#SPORTisMATCH

 

Lech Rypin Sportis SFC Łochowo 2-3 (1-1)

---

Bramki dla Sportis: 16’, 65’ Michał Kalitta, 82’ Mateusz Zbiranek

 

Bramki dla Lecha: 17’ Martyn Trędewicz, 62’ Paweł Lewandowski

---

Skład Sportis: Andres – Shpilevskii, Szymański, Kalitta, Góra (90+8’ Menczyński) , Stasikowski (90+5’ Kondrat), Ovsiak (60’ Niemyt), Mawdryk, Wiśniewski, Droż (60’ Zbiranek), Wojciechowski

 

Rezerwowi: Kowalczyk – Zbiranek, Menczyński, Piotrowski, Kondrat, Niemyt, Czarra

Trener: Robert Wójcik

---

Skład Lecha: Wiśniewski – Baranowski, Rybka, Moszczyński, Banasiak, Paweł Lewandowski, Śmigrodzki, Gołata (46’ Małkowski), Trędewicz, Radosław Lewandowski, Dąbrowski (86’ Orędowski)

 

Rezerwowi: Listkowski, Czachorowski, Orędowski, Rozpierski, Małkowski

Trener: Rafał Lewandowski

---

Żółte Kartki: 86’ Niemyt, 90+1’ Zbiranek (Sportis)

---

RAZEM TWORZYMY PRAWDZIWĄ #SPORTisFAMILY!

17 maja 2022

SPRAWOZDANIE Z MECZU LECH RYPIN - SPORTIS SFC ŁOCHOWO

Piłkarze Sportis SFC Łochowo znów na zwycięskim szlaku! W rozegranym w sobotę spotkaniu 27. kolejki kujawsko-pomorskiej IV Ligi podopieczni trenera Roberta Wójcika pokonali na wyjeździe Lecha Rypin 3-2. Dwie bramki dla zespołu z Łochowa zdobył Michał Kalitta, a jednym trafieniem popisał się Mateusz Zbiranek.

strony internetowe Bydgoszcz

Projekt i wykonanie: 

85-862 BYDGOSZCZ,  POLSKA

ADRES:   BYDGOSKICH PRZEMYSŁOWCÓW 8A

E-MAIL:   BIURO@SPORTISFC.COM

TELEFON:  52 506 56 90

Z przyjemnością informujemy, że Partnerem Szkoleniowym Sportis Social Football Club została marka Socca.pro! Dzięki współpracy pomiędzy obiema stronami, w ramach treningów klubowych zawodnicy seniorskiego zespołu Sportis SFC Łochowo oraz młodzi
Z dumą informujemy, że Samorząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego dołączył do #SPORTisGIRLS i został nowym partnerem klubu.