SPONSORZY KLUBU

25 kwietnia 2024
Z dumą informujemy, że Samorząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego dołączył do #SPORTisGIRLS i został nowym partnerem klubu.
23 grudnia 2023
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku życzymy Państwa Redakcji spokojnego czasu spędzonego w gronie rodzinnym, zdrowia, szczęścia, szampańskiej zabawy sylwestrowej i wszelkiej pomyślności!
23 grudnia 2023
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku życzymy Państwa Redakcji spokojnego czasu spędzonego w gronie rodzinnym, zdrowia, szczęścia, szampańskiej zabawy sylwestrowej i wszelkiej pomyślności!
02 lipca 2023
Z okazji Dnia Dziennikarza Sportowego życzymy Wszystkim Redaktorom Sportowym Państwa
07 kwietnia 2023
Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych życzymy wszystkim naszym Kibicom,
05 kwietnia 2023
Od 2023 roku podatnicy mają możliwość przekazania nie 1, a

Od początku sobotniego spotkania oba zespoły utrzymywały dobre tempo gry i starały się szybko przenosić akcje pod bramkę przeciwnika. Jako pierwsi już w 1. minucie meczu zaatakowali gospodarze. Jeden z graczy Włocłavii oddał groźne uderzenie na bramkę Jakuba Andresa, ale golkiper z Łochowa zachował czujność i oddalił zagrożenie z własnej szesnastki. Nie minęła chwila, a pierwszą akcją ofensywną popisali się Łochowianie. Sardorbek Khursandov przebijał się z piłką na połowie rywali, ale ostatecznie akcja spaliła na panewce. Po chwili na groźne uderzenie zdecydował się jeden z graczy Sportis, a drobne problemy z interwencją miał bramkarz Włocłavii Bartosz Piotrowski. Ostatecznie piłka nie wpadła do siatki.

 

W pierwszych minutach łochowianie dość często przebywali pod polem karnym zespołu z Włocławka i starli się konstruować składne ataki oraz oddawać strzały. Gospodarze starali się także odpowiadać klarownymi akcjami ofensywnymi. Pod koniec pierwszego kwadransa gry jeden z włocławian wyszedł na czystą pozycję, jednak obrona Sportis zdążyła ze skuteczną interwencją. Sytuacja powtórzyła się w 17. minucie, kiedy to Kamil Kuropatwiński wyprzedził obrońcę Sportis i do ofiarnej interwencji zmuszony został Jakub Andres. Niestety w 19. minucie gospodarze dopięli swego. Podopieczni trenera Jarosława Białka błyskawicznie rozklepali obronę Sportis i mogli cieszyć się z objęcia prowadzenia. Najpierw piłka trafiła do zawodnika ustawionego na boku boiska, a po chwili futbolówka została wyłożona tuż przed bramkę Andresa, gdzie znakomicie odnalazł się Kamil Kuropatwiński i wpakował piłkę do siatki.

 

Na odpowiedź łochowian nie trzeba było czekać długo. W 21. minucie Kajetan Wojciechowski otrzymał znakomitą piłkę na skrzydło, błyskawicznie minął obrońców i znakomitym uderzeniem na bramkę doprowadził do wyrównania. Łochowianie próbowali szybko iść za ciosem i zaczęli kreować kolejne ataki. W 25. minucie Mateusz Szymański przebijał się na skrzydle, ale został zastopowany przez bramkarza Włocłavii. Chwilę później z piłką w polu karnym znalazł się Maciej Sieradzki, jednak kąt uderzenia był zbyt ostry i zawodnik Sportis trafił wprost w bramkarza rywali. W 28. minucie łochowianie jeszcze raz stworzyli groźną sytuację pod bramką rywali. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego jeden z graczy Włocłavii niemalże wpakował futbolówkę do własnej siatki.

 

W 32. minucie bliski szczęścia był Michał Kalitta. Napastnik Sportis przebił się bokiem boiska, ale trafił wprost w Bartosza Piotrowskiego. Minutę później groźnie zrobiło się pod bramką Jakuba Andresa. Najpierw po dośrodkowaniu z prawej strony boiska bramkarz Sportis odbijał instynktownie piłkę, ratując swój zespół przed utratą bramki. Po chwili jeden z graczy Włocłavii stanął oko w oko z Andresem i zdecydował się na uderzenie. Bramkarz Sportis nie popełnił jednak błędu. Próba dobitki włocławian została z kolei zablokowana. W 36. minucie powinno być 2-1 dla Sportis. Michał Kalitta zdecydował się na strzał, a piłka trafiła w poprzeczkę. Po chwili futbolówka znalazła się pod nogami Mateusza Szymańskiego, który znajdował się jednak w trudnej sytuacji i ostatecznie uderzył nad poprzeczką. Ostatnim akcentem pierwszej połowy była składna akcja gospodarzy. Jeden z graczy Włocłavii ograł na skrzydle Kajetana Wojciechowskiego i oddał strzał. Piłka trafiła jednak wprost w Jakuba Andresa. Do przerwy sprawa końcowego wyniku pozostawała więc otwarta.

 

Druga połowa spotkania rozpoczęła się dla łochowian w najgorszy z możliwych sposobów. W 47. minucie Kajetan Wojciechowski sfaulował w polu karnym jednego z graczy Włocłavii i sprokurował rzut karny. Do piłki podszedł Kamil Kuropatwiński, ale nie przymierzył najlepiej i piłka poleciała obok słupka. Rywale zaczęli jednak poważnie zagrażać bramce Andresa i już chwilę później obrona Sportis zmuszona została do zablokowania akcji ofensywnej gospodarzy. W 50. minucie gracze z Włocławka zdecydowali się na kolejny strzał, a piłka poszybowała nad bramką łochowian. Nie minęło sześćdziesiąt sekund, a bliski szczęścia był Przemysław Lisiecki. Zawodnik Włocłavii pozostał niepilnowany w polu karnym łochowian i uderzył głową na bramkę Sportis. Jakub Andres przeniósł jednak piłkę nad poprzeczką.

 

W 56. minucie znów zagotowało się pod bramką Sportis. Andres niepewnie piąstkował i jednemu z graczy gospodarzy udało się wygrać pojedynek w tłoku, a po chwili oddać strzał na bramkę. Piłka nie wpadła jednak do siatki zespołu z Łochowa. W 60. minucie dobrym wejściem w okolice pola karnego Włocłavii popisał się Khursandov. Piłka trafiła do Mateusza Szymańskiego, jednak pomocnik z Łochowa za daleko wypuścił sobie piłkę i futbolówka wyleciała za linię końcową boiska. Chwilę później groźny strzał oddawał Kalitta, ale piłka znalazła drogi do siatki.

 

W 65. minucie tuż przed polem karnym z futbolówką tańczył Mateusz Góra. Pomocnik Sportis zdecydował się na strzał, jednak piłka poszybowała nad bramką Piotrowskiego. Chwilę później bardzo dobrze w polu karnym gospodarzy odnalazł się Aleksandr Shpilevskii. Obrońca z Łochowa zdecydował się na uderzenie, po którym piłka trafiła wprost w bramkarza rywali. Kilka minut późnej jeden z graczy Włocłavii otrzymał znakomite podanie w linie ataku i oddał strzał, po którym piłka zatrzepotała w bramce Piotrowskiego. Arbirter odgwizdał jednak spalonego. W 75. minucie łochowianie wyszli na prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej do piłki doskoczył Igor Kondrat. Zawodnik który zaledwie sto dwadzieścia sekund wcześniej pojawił się na boisku, oddał silny strzał głową, a futbolówka znalazła się w bramce Włocłavii.

 

Rywale ruszyli do odrabiania strat i stworzyli kolejne dwie akcje ofensywne. Piłka nie znalazła jednak ostatecznie drogi do bramki ekipy z Łochowa. W 81. minucie Sportis zadał decydujący cios. Michał Kalitta przepychał się w polu karnym włocławian, ale gospodarze dobrze bronili dostępu do własnej bramki. Po chwili jednak piłka znalazła się pod nogami Igora Kondrata, który bez zastanowienia zdecydował się na strzał. Futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do siatki Włocłavii. Podopieczni trenera Remigiusza Kusia byli już o krok od zdecydowanego zwycięstwa, ale po chwili mogli jeszcze podwyższyć rozmiary swojego triumfu. W 88. minucie Mateusz Szymański wszedł środkiem w pole karne i zdecydował się na strzał. Piotrowski zmuszony został do ofiarnej interwencji. W ostatnich fragmentach meczu rywale próbowali jeszcze przebić się pod bramką łochowian, ale ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3-1 dla Sportis.

 

W przyszłą sobotę piłkarze Sportis SFC Łochowo zagrają kolejny mecz ligowy. Łochowianie podejmą u siebie 15. w tabeli kujawsko-pomorskiej IV Ligi Pol-Osteg Pomorzanin Serock. Z kolei we wtorek podopieczni trenera Remigiusza Kusia zagrają spotkanie 3. rundy Okręgowego Pucharu Polski K-PZPN w podokręgu bydgoskim. Ekipa z Łochowa zmierzy się na wyjeździe z występującym na co dzień w bydgoskiej Klasie A Tarpanem Mrocza.

 

Wypowiedzi piłkarzy Sportis po meczu z Włocłavią:

 

Igor Kondrat: Myślę, że to było moje najlepsze wejście na boisko od czasu, kiedy występuję w Sportis. Rzadko kiedy się zdarza, żeby wejść w 70. minucie i strzelić dwie bramki na wagę zwycięstwa. Tam na tablicy mamy wynik 3-1. Wiadomo, ile znaczą te dwie bramki. Trener mówił mi przed wejściem, że mam naprawdę dać z siebie 100%. Obiecałem mu, że będzie moc, jak wejdę i była w jedną, jak i w drugą stronę. Dawałem z siebie tyle, ile mogłem. Jak szła akcja, musiałem iść za nią. Bohaterem jednak nie jestem, to za duże słowo. Bohaterem byli Ci chłopcy, którzy przez 90 minut ciężko pracowali i którzy umożliwili mi strzelenie tych bramek

 

Artem Basistyi: Uważam, że chłopacy zagrali bardzo dobrą drugą połowę. Może nie był to taki debiut, o jakim marzyłem, ale jak się mówi, zmiana z moim udziałem była zmianą taktyczną i to zdecydowało, że wygraliśmy mecz. Mamy bardzo dobre humory, więc we wtorek jedziemy do Mroczy, gdzie zmierzymy się z Tarpanem. Mam nadzieję, że wygramy! Damy z siebie wszystko, no i później w sobotę zagramy kolejny mecz ligowy

 

#SPORTisMATCH

 

Włocłavia Włocławek Sportis SFC Łochowo 1-3 (1-1)

---

Bramki dla Sportis: 22’ Kajetan Wojciechowski, 75’, 81’ Igor Kondrat

 

Bramka dla Włocłavii: 19’ Kamil Kuropatwiński

---

Skład Sportis: Andres – Khursandov (89’ Mroczek), Shpilevskii, Wojciechowski (73’ Menczyński), Szymański, Sieradzki (73’ Cistowski), Kalitta (90’ Basistyi), Góra, Nęcka, Kościecha, Szmelc (73’ Kondrat)

 

Rezerwowi: Tęgowski – Basistyi, Menczyński, Tabisz, Mroczek, Cistowski, Kondrat

Trener: Remigiusz Kuś

---

Skład Włocłavii: Piotrowski – Kapela, Lisiecki, Demianchuk (60' Beta), Zaręba (82' Guzek), Kuropatwiński, Wojtylak, Miłek (70' Vinicius Veneranda), Zaleskyi, Kowalski (82' Tavdgiridze), Hirsz (60' Łojewski)

 

Rezerwowi: Szuluk – Behlke, Tavdgiridze, Beta, Guzek, Łojewski, Vinicius Veneranda

Trener: Jarosław Białek

---

Żółte Kartki: 52’ Kapela (Włocłavia)

---

Niewykorzystany rzut karny: W 47. minucie Kamil Kuropatwiński (Włocłavia) nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił obok bramki)

---

Biznes, Sport, Marketing - Jesteśmy #SPORTisFAMILY!

 

26 września 2022

SPRAWOZDANIE Z MECZU WŁOCŁAVIA WŁOCŁAWEK - SPORTIS SFC ŁOCHOWO

Dobra gra i trzy punkty! W rozegranym w sobotę meczu 8. kolejki kujawsko-pomorskiej IV Ligi piłkarze Sportis SFC Łochowo pokonali na wyjeździe Włocłavię Włocławek 3-1. Dwie bramki dla łochowskiego zespołu zdobył Igor Kondrat, a jedno trafienie dołożył Kajetan Wojciechowski.

 

strony internetowe Bydgoszcz

Projekt i wykonanie: 

85-862 BYDGOSZCZ,  POLSKA

ADRES:   BYDGOSKICH PRZEMYSŁOWCÓW 8A

E-MAIL:   BIURO@SPORTISFC.COM

TELEFON:  52 506 56 90

Z dumą informujemy, że Samorząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego dołączył do #SPORTisGIRLS i został nowym partnerem klubu.
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku życzymy Państwa Redakcji spokojnego czasu spędzonego w gronie rodzinnym, zdrowia, szczęścia, szampańskiej zabawy sylwestrowej i wszelkiej pomyślności!

02. KONTAKT

01. NAJNOWSZE INFORMACJE

Sportis Social Football Club to klub piłkarski założony 2018 roku. Siedziba klubu znajduje się w Bydgoszczy. Jest to innowacyjny projekt piłkarski oparty na dążeniu do promocji sportu.

O SPORTIS SFC